Policjanci rezygnują z mandatu. Nietrzeźwy rowerzysta stanie przed sądem
Wczoraj przed godziną 13:00, na ulicy Pocztowej doszło do zatrzymania rowerzysty, który poruszał się drogą publiczną mając we krwi ponad dwa promile alkoholu. Dzielnicowi drugiego komisariatu, którzy interweniowali w tej sprawie, postanowili nie korzystać z możliwości wystawienia mandatu karnego. Zamiast tego skierowali wniosek o ukaranie bezpośrednio do sądu.
Mandat karny jest często traktowany jako najprostszy i najszybszy sposób zakończenia postępowania w sprawach o wykroczenia drogowe, takie jak jazda rowerem pod wpływem alkoholu. Takie przewinienie podlega surowej karze, jednak zastosowanie mandatu zależy od okoliczności zdarzenia, a także od oceny policjantów interweniujących na miejscu.
W trakcie wczorajszej interwencji funkcjonariusze zdecydowali się na inny tryb postępowania, uznając, że wniosek o ukaranie przed sądem będzie bardziej odpowiedni. Dlaczego? Po pierwsze, warto zwrócić uwagę na poziom alkoholu we krwi rowerzysty. Alkomat wskazał 1,18 mg/l wydychanego powietrza, co w przeliczeniu daje sporo ponad dwa promile. Jest to stan znacznego upojenia, który mógł zagrażać nie tylko samemu cykliście, ale również innym uczestnikom ruchu drogowego. Po drugie, taki tryb postępowania daje sądowi możliwość dokładniejszego rozpatrzenia sprawy, co może skutkować wyższą karą, a także dodatkowymi sankcjami, takimi jak zakaz prowadzenia pojazdów na określony czas.
Policjanci, nie korzystając z "przywileju" wystawienia mandatu, pokazali, że w pewnych sytuacjach można podjąć działania o bardziej surowym charakterze. Biorąc pod uwagę potencjalne niebezpieczeństwo, jakie stwarza nietrzeźwy rowerzysta na drodze publicznej, kara musi być adekwatna do czynu.
Podsumowując, choć mandat karny jest powszechnie uważany za podstawowy środek dyscyplinujący w sytuacjach wykroczeń drogowych, policjanci interweniujący na ulicy Pocztowej zdecydowali się na bardziej rygorystyczne podejście. Ich decyzja o skierowaniu wniosku do sądu pokazuje, że w niektórych przypadkach, szczególnie tych dotyczących poważnych zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego, funkcjonariusz nie musi poprzestawać na mandacie. Wybór takiego postępowania może przyczynić się do zwiększenia świadomości i odpowiedzialności wśród uczestników ruchu drogowego, a także służyć jako przestroga przed ryzykownymi i nieodpowiedzialnymi zachowaniami na drodze.
Zespół Komunikacji Społecznej
Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu
sierż. szt. Aleksander Karkosz
