Bieżące informacje

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Z czarnego rynku znikają kolejne porcje amfetaminy i marihuany

Data publikacji 02.12.2024

W miniony piątek wieczorem wałbrzyscy policjanci zatrzymali dwie kolejne osoby za posiadanie narkotyków, w tym nieletniego. 16-latek w miejscu zamieszkania miał marihuanę, a 43-latek przy sobie marihuanę oraz amfetaminę. Funkcjonariusze po raz kolejny mówią stanowcze nie osobom zajmującym się tym nielegalnym procederem i ponownie przypominają, że prowadzą codzienne działania w celu zwalczania tego rodzaju przestępczości.

Do pierwszej interwencji doszło w piątkowy wieczór. Po godzinie 18:00 policjanci ogniwa wywiadowców wałbrzyskiej komendy odwiedzili jedno z mieszkań na Podgórzu. Z ich informacji wynikało, że 16-letni lokator może posiadać tam narkotyki. Ten fakt potwierdził się podczas przeszukania pomieszczeń. Mundurowi na komodzie znaleźli zawiniątko z zielonym suszem roślinnym. Wykonany test u technika kryminalistki potwierdził, że były to środki odurzające w postaci marihuany. Nieletni został doprowadzony do wałbrzyskiej komendy, gdzie pod obecność prawnego opiekuna został przesłuchany i przyznał się do popełnionego czynu karalnego. Ostatecznie stanie przed sądem rodzinnym, który to zadecyduje o losie młodego wałbrzyszanina.

Tego samego dnia około godziny 23:00 policjanci prewencji pierwszego komisariatu udali się do jednego z budynków na Białym Kamieniu, gdzie miała przebywać osoba bezdomna. Na miejscu mundurowi szybko potwierdzili, że to 43-latek, którego podejrzewali o posiadanie narkotyków. Wałbrzyszanin miał przy sobie dwa zawiniątka – z zielonym suszem roślinnym oraz białym proszkiem. Była to marihuana oraz amfetamina, co potwierdziły późniejsze badania u technika kryminalistyki. Mężczyzna noc spędził w policyjnej celi, a następnego dnia usłyszał zarzut. Jako dorosły odpowie za popełnienie przestępstwa. Za posiadanie narkotyków podejrzany za kraty więzienia może trafić na trzy lata.

Oficer Prasowy
Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu
kom. Marcin Świeży

Powrót na górę strony