Wielkanocny weekend pod kątem nietrzeźwych kierujących. Plaga pijanych rowerzystów
Funkcjonariusze z Wałbrzycha oraz powiatu wałbrzyskiego podczas długiego wielkanocnego weekendu zatrzymali na ulicach naszego miasta oraz regionu łącznie dziesięciu kierujących znajdujących się pod wpływem alkoholu. Trzy osoby kierowały samochodami, a aż siedem rowerami. Niechlubny rekordzista wydmuchał ponad 3 promile alkoholu. Jeden z mężczyzn wsiadł do samochodu, po tym jak wcześniej - w trakcie imprezy alkoholowej - zaatakował drewnianym kijem swoich kompanów od kieliszka. Jako policjanci kolejny raz mówimy stanowcze nie takiemu zachowaniu, które może się przecież zakończyć poważnym wypadkiem. Stosujmy się do zasady. Piłem alkohol – nie wsiadam „za kółko”!
W piątek około godziny 16:00 dzielnicowi Komisariatu Policji w Boguszowie-Gorcach zauważyli mężczyznę jadącego przez Unisław Śląski na rowerze. Jako że poruszał się on jednośladem bardzo niepewnie, postanowili sprawdzić jego stan trzeźwości. Okazało się, że mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego był pijany. 70-latek wydmuchał 1,94 promila alkoholu. W tym przypadku policjanci odstąpili od postępowania mandatowego i sporządzili dokumentację do wniosku do sadu o ukaranie. Mężczyzna rowerem dalej nie pojechał.
Do kolejnej kontroli doszło tego samego dnia około godziny 22:00 na ul. Bohaterów Getta w Głuszycy. Kontrolę przeprowadzili miejscowi policjanci. Podczas niej wyszło na jaw, że 17-latek również poruszał się rowerem po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało w jego organizmie 0,97 promila alkoholu, dlatego mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego także do domu nie wrócił już jednośladem. Ostatecznie i on nie otrzymał mandatu karnego w kwocie 2,5 tysiąca złotych, a głuszyccy policjanci sporządzili dokumentację do wniosku o ukaranie do sądu.
W sobotę po godzinie pierwszej w nocy funkcjonariusze prewencji wałbrzyskiej komendy otrzymali informację o tym, że w Głuszycy doszło do awantury podczas libacji alkoholowej, a sprawca przestępstwa, który "potraktował" dwóch swoich kolegów od kieliszka drewnianym kijem, uciekł z miejsca zdarzenia samochodem samochodem osobowym. Chwilę później mundurowi zatrzymali 51-latka do kontroli drogowej na ul. Świdnickiej w Jedlinie-Zdroju i sprawdzili jego stan trzeźwości. Potwierdziło się, że głuszyczanin był pijany. Miała 1,72 promila alkoholu w organizmie, przez co pożegnał się na dłuższy czas z prawem jazdy, jego samochód trafił na parking strzeżony do dyspozycji sądu, a on sam na kolejne godziny do policyjnej celi. Funkcjonariusze sporządzili dokumentację w związku ze spowodowaniem przez mężczyznę uszczerbku na zdrowiu u dwóch innych osób oraz za kierowanie przez niego pojazdem w stanie nietrzeźwości. Obie sprawy również będą miały swój finał w sądzie.
Następny z mężczyzn znajdujących się pod wpływem alkoholu wpadł w ręce funkcjonariuszy ruchu drogowego w sobotę około godzimy 17:30 na ul. Andersa na Białym Kamieniu. 37-letni mieszkaniec naszego miasta podczas jazdy rowerem miał w 0,58 promila tej substancji w organizmie. Otrzymał grzywnę w postaci 2,5 tys. złotych i do domu wrócił pieszo.
Kolejny rowerzysta wpadł w ręce innych funkcjonariuszy „drogówki” w niedzielę po godzinie pierwszej w nocy na ul. Szczawieńskiej w Szczawnie-Zdroju. Policjanci podczas kontroli drogowej ustalili, że 39-latek miał w organizmie 0,76 promila alkoholu. W tym przypadku policyjne czynności skończyły się na sporządzeniu dokumentacji do wniosku o ukaranie. Mężczyzna również nie pojechał dalej jednośladem.
Minęła godzina, a ci sami mundurowi zauważyli rowerzystę jadącego przez pl. Grunwaldzki w Śródmieściu. Postanowili więc sprawdzić i jego stan trzeźwości. 26-latek wydmuchał 0,26 promila alkoholu. Tym samym i on nie pojechał w dalszą drogę jednośladem. Przyjął jednak mandat karny w kwocie tysiąca złotych.
Tego samego dnia przed godziną 13:00 policjanci Komisariatu Policji w Głuszycy postanowili sprawdzić stan trzeźwości kierującego poruszającego się samochodem osobowym ul. Grunwaldzką w tej miejscowości. Podczas kontroli również potwierdziło się, iż mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. W jego przypadku wynik badania to 0,42 promila tej substancji w organizmie. 40-latek utracił uprawnienia do kierowania pojazdami i, tak jak większość poprzedników, stanie niebawem przed sądem.
W świąteczny poniedziałek po godzinie 15:00 w ręce dzielnicowych Komisariatu Policji w Boguszowie-Gorcach na drodze publicznej w Grzędach wpadł natomiast 25-letni rowerzysta. W przypadku tego mężczyzny na wyświetlaczu urządzenia pojawiło się 1,34 promil alkoholu. Interwencja zakończyła się więc sporządzeniem przez policjantów dokumentacji do wniosku o ukaranie do sądu. Mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego jednośladem dalej nie pojechał.
Tego samego dnia około godziny 22:00 policjanci prewencji drugiego komisariatu zatrzymali do kontroli drogowej 24-latka. Mężczyzna był niechlubnym rekordzistą ostatnich dni, gdyż próbował jechać ul. Moniuszki w Śródmieściu na jednośladzie mając 3,07 promila alkoholu w organizmie Wałbrzyszanin ostatecznie ukarany został grzywną w kwocie 2,5 tysiąca złotych i trafił pod opiekę osoby wskazanej.
Ostatni z kierujących znajdujących się pod wpływem alkoholu został skontrolowany dzisiaj po godzinie 6:30 przez policjantów Posterunku Policji w Mieroszowie. Do kontroli drogowej doszło na ul. Wałbrzyskiej w Kowalowej. 26-latek wydmuchał ponad 0,2 promila alkoholu, pożegnał się z prawem jazdy i w dalszą drogę za kierownicą samochodu osobowego już nie pojechał.
Przypominamy, że nieodpowiedzialni nietrzeźwi kierujący pojazdami mechanicznymi (np. samochodami) muszą się liczyć z karą pozbawienia wolności do lat trzech, dożywotnim zakazem kierowania pojazdami, wysoką grzywną, a w niektórych przypadkach także konfiskatą pojazdu lub jego równowartości. Kierujący rowerami natomiast z wysoką grzywną, a w przypadku sporządzenia wniosku o ukaranie nawet zakazem kierowania pojazdami.
Oficer Prasowy
Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu
kom. Marcin Świeży






